Noc umarła - nastał dzień Słońce nad połoniną Ginie mgła - odsłania świat A las czerwienią spłynął Cichy potok - budzi się Orzeł straż swą zaczyna Taka cisza - taniec barw Nad uśpioną doliną
Dlaczego są takie piękne Dlaczego tak złe dla ludzi Dlaczego moje Bieszczady Tak kocham i nienawidzę
Znów bez forsy - żadnych szans Z taką myślą się budzę Nie ma pracy - przyszłości też Na tym smutnym odludziu Znów na krechę będziemy pić By zapomnieć o jutrze Potem rano potworny kac I przepita twarz w lustrze
Dlaczego są takie piękne Dlaczego tak złe dla ludzi Dlaczego moje Bieszczady Tak kocham i nienawidzę
Dlaczego są takie piękne Dlaczego tak złe dla ludzi Dlaczego moje Bieszczady Tak kocham i nienawidzę
Moje góry a w nich mój dom Moje miejsce wśród ludzi Nie chcę nigdy porzucać go Nie chcę go nienawidzieć Muszę zabić miłość mą Do tej ziemi okrutnej Muszę uciec daleko stąd Przed szaleństwem i smutkiem
Dlaczego są takie piękne Dlaczego tak złe dla ludzi Dlaczego moje Bieszczady Tak kocham i nienawidzę Dlaczego ta ślepa miłość Stała się z czasem szaleństwem Dlaczego moje Bieszczady Są mym największym przekleństwemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.