Myśli są, aby płynąć, nogi są, aby iść Teraz, by wkrótce minąć, jutro, by jeszcze być
Co było nie raz wróci, zły los nie cofa się Nadzieja pieniądz kruchy, zapłaci, komu chce
Siłujemy się na mordy w oparze letnich dni Połączymy swe akordy w nieustępliwy krzyk Pobijemy się po piersiach, na scenę wtoczmy bas Ta chwila będzie lepsza, jeśli usłyszysz nas
Sam jesteś sobie winien, drugiemu możesz dać Jesteśmy braćmi w czynie, wina wykrzywia twarz
Przeszłość jest jak ocean, łatwo utonąć w niej Wspólnej pamięci nie ma, wybierasz to, co chcesz
Siłujemy się na mordy w oparze letnich dni Połączymy swe akordy w nieustępliwy krzyk Pobijemy się po piersiach, na scenę wtoczmy bas Ta chwila będzie lepsza, jeśli usłyszysz nas
Siłujemy się na mordy w oparze letnich dni Połączymy swe akordy w nieustępliwy krzyk Pobijemy się po piersiach, na scenę wtoczmy bas Ta chwila będzie lepsza, jeśli usłyszysz nas
Postawmy pewność świata na legar naszych gróźb Rozejdźmy się po dachach echem z dziurawych płuc
Zatoczmy chwiejną przyjaźń pod stęchłą przystań bram Ta chwila właśnie mija, już nie zobaczysz nas
Siłujemy się na mordy w oparze letnich dni Połączymy swe akordy w nieustępliwy krzyk Pobijemy się po piersiach, na scenę wtoczmy bas Ta chwila będzie lepsza, jeśli usłyszysz nasTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.