1 Spytał chłopiec Pana Boga: Jak tak może być? Czemu Panie nic nie zrobisz Czemu świata nie naprawisz, nie?
Gniewam się na ciebie Boże Że ten świat jest zły Jak dorosnę, jak dorosnę To pokażę, to pokażę kły
Dan, da ri di du du dan dar dej Dan da ri di du du dej Dan, da ri di du du dan dar dej Dan da ri di du du Dan da ri di da da dej
Ło joj, ło joj, ło joj, ło joj
Jak dorosnę, jak dorosnę To pokażę, to pokażę kły
2 Generałów powiesimy Na lufach ich dział A nafciarzy napoimy W gardła ropę nalejemy im
Ziemię bankom odbierzemy Zasiejemy plon Polityków podpalimy Z ich kłamstw ułożymy piękny stos
Dan, da ri di du du dan dar dej...
Ło joj, ło joj, ło joj, ło joj
Polityków podpalimy Z ich kłamstw ułożymy piękny stos
3 Spytał chłopiec Pana Boga: Jak tak może być? Czemu Panie nic nie zrobisz Czemu świata nie naprawisz, nie?
Gniewam się na ciebie Boże Że ten świat jest zły Jak dorosnę, jak dorosnę To pokażę, to pokażę kły
Dan, da ri di du du dan dar dej
Ło, joj, ło joj, ło joj, ło joj
Jak dorosnę, jak dorosnę To pokażę, to pokażę kły
4 Bóg popatrzył smutno z nieba Deszcz to jego łzy Chociaż chłopiec długo czekał Nie usłyszał, nie usłyszał nic
A świat nadal w dół się stacza Nie pomogły łzy Nie pomogą szubienice To już było, już za dużo krwi
Ło, joj, ło joj, ło joj, ło joj
Nie pomogą szubienice To już było, już za dużo krwiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.