Jeden taki chciał polecieć do gwiazd Bo się znudził mu za oknem świat W bibliotece dobrych książek już brak, a ktoś ukradł sernikowi babciny smak
No więc kupił butelkę snów choć kolega mu powiedział, że nie będzie od niej zdrów ale gwiazdy go wołały, to silniejsze od słów, czyżby w kosmos odleciał? zaginął o nim słuch.
Była jedna taka, kto zna jej imię? się skarżyła często, że czas płynie Dziwna sprawa, jak się skarżyć na czas? Młodość z czasem płynie, to dziewczynie nie w smak
Ktoś tramwajom ukradł kolor czerwony Ludzie na przystankach toczą krwawe wojny Stary dziadek z podgrzybkami zerka niespokojny A dziewczyna kamień w wodę, czas niezwyciężony
Czasem siadam przy oknie, patrzę w stronę gwiazd Boże jesteś? Odpowiedz chociaż raz. Jeśli nie ma Cię, to co zrobić mam? Kto da skrzydła nam, kto w niebie powita nas?
Śpijcie wędrowcy, śnijcie o miłości, opowieści o spokoju, odpoczynku od słabości, o ucieczce od problemów, od szefowej co się złości, śnijcie o radości, że dość macie oszczędności
Pod kołdrą ciepłą marzcie o wdzięczności, sprzedawczyni uprzejmości, o harmonii o całości, o kochanki uległości, małżonka wierności, że nie ma samotności, i że nie ma nicościTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.