Na wzgórzu tuż przy parku jest dom dla magicznych dzieci.
Oddały je tam mamy, które nie radziły sobie w świecie.
W stróżówce mieszka z wąsem pan, co budki dla ptaków kleci.
A kiedy wschodzi księżyc, wszystkie dzieci zamykają oczy i … śnią
Krzysiu śni, że nie jest chłopcem, ale przystojnym niebezpiecznym wilkiem. Po lesie w nocy pędzi jak wiatr i swej wilczycy przynosi małe futrzaste zwierzątka na kolację. Ona zlizuje z jego pyska krew, a on napawa się miłością
W swoich snach Marylka to dama na wysokich, lśniących szpilkach. To królowa dyskoteki, chłopcy w kolejce, brokatowy przepych. Z kieliszka wysokiego, ona pije szampana, pokazuje cudny dekolt. Choć wydaje się szczęśliwa, choć oddaje się każdemu, to czeka na jednego. Z miłością
Adasiowi się śni – zobaczcie na pędzle, farby i sztalugi… że kiedy maluje, to leci pod chmury i znikają z duszy dziury. Spod pędzla po kropelce wylewa się z serca magiczna esencja. Adaś już się czuje duży, nie musi na nic czekać, sam sobie namaluje tuzin mam. Miłością
Mały Marcyś w Karkonoszach marzy sobie o Nirwanie. Obok chatka, a w tej chatce czeka Zosia ze śniadaniem. Zosia woła, hej Marcysiu, zrób już przerwę, starczy tego, zjedz kanapkę, przytul, popieść, od Nirwany lepszy taniec. Z miłością
W starym domu tuż przy parku, żyją magiczne dzieci.
Porzuciły je samotne matki, które nie radziły sobie w świecie.
Teraz z dziećmi tylko ptaki, którym stróż z drewna budki sklecił.
Dzieci uczą się od ptaków latania, a ptaki śnić się uczą od dzieci.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.