w dyliżansie przez montmartre jedzie dama karo z kart na jej rączce siedzi ptak
kółka kręcą się na bruku ptaszek śpiewa: kuku-kuku dziobie damę w złoty kark
dama wiezie porcelanę porcelana cienko dzwoni świszczą loki w grzywach koni a koniki całe szklane
już dyliżans wjeżdża w ganek dama z rączką zza firanek daje znak
verlaine chciałby do niej wybiec podać rękę jej pod stopę, lecz spostrzega świecy kopeć i rozbite pudło skrzypiec szklankę z rysą
nad kieliszkiem swej kochanki tłusty biust a kochanka pcha do ust rozwaloną czarną kiszkęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.