Oto parada księżniczek i dam. Od każdej bije blask. Na widok panien to drżenie rąk mam. Ich wdzięk, maniery, urok, czar, Na ich widok zamarł głośny gwar. Gdyż zaparło dech. Kochać je to nie grzech. Miłość uskrzydla mnie też. Wszystkie ładne i powabne są, Piękne, zgrabne, męskie serca lgną. Spójrz na nie sam I wybierz jedną z dam.
Niech pierwsza z pań przedstawi się, ukłoni Gracja jej. Czy książę weźmie ją dziś za żonę? Oj, chyba jednak nie. Antonia ma prezencję wciąż i moc pieniędzy, I bez pomocy skacze w tył, a przy tym się nie męczy. Gryzeldy uśmiech wdzięczny jest, co dzień bez przyczyny, I w krąg rozrzuca bystry wzrok, niech widzą to dziewczyny. Brunhilda też niebrzydka, chociaż twarz jej kryje stal. Ruszać w tan, rozpoczął się nasz bal.
Którą wybierze na żonę? Wybór trudny jest, każdy to wie. Nie można sto żon zaprowadzić na tron. Jedyną pokocha on. Wszystkie milutkie, słodziutkie jak miód, Lecz z jedną będzie ślub!
Każda żoną księcia zostać chce, Która będzie, tylko książę wie. Wybierz mądrze, chyba nadszedł czas. Bierz na zawsze dzisiaj którąś z nas. Najpiękniejszą z wszystkich dam! Wszystkie cudne, schludne są, księcia chcą cały czas.
Oto parada gwiazd!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.