Zapłacz nad grobem, bo mnie nie stać na łzę Kupiłem ostatnio pasek, mogę powiesić się Wiem, że tam gdzie siedzieliśmy zawsze, nie było mnie Lecz odkąd mam nowy pasek wolę bawić się w śmierć Suprematyzm psychiczny, wolę ostatni wagon Super mamy te blizny, tak by nie pasowało Nabierz w kieszeni co możesz Zapijmy to alkoholem Nie wiem czemu tak mam w głowie Kocham wszystko co niezdrowe Z niczego nikomu nie będę tłumaczyć się Każda taka myśl mi przychodzi, trudno Pierdolę co myślą, pierdolę, co mówią Chcę znowu na brudno Jeżdżę zbyt często za szybko I nawet nie wiem dlaczego I choćbym nie chciał tak umierać To jest w tym coś ciekawego
Kiedyś ktoś mądry odsunął od krechy mnie Nie wiem, co byłoby teraz Może ktoś czasem przyniósłby kwiaty Może ktoś by mi puścił bumerang
Moi idole nie żyją Moi przyjaciele kończą w grobie Moje paski ładnie na mnie wiszą Ładnie będę wisieć w pętli sobie Moi idole nie żyją Moi przyjaciele kończą w grobie Moje paski ładnie na mnie wiszą Ładnie będę wisieć w pętli sobie
Podwórko, po którym chodziłem, jest brzydsze niż zwykle nie wierzą Chodzi za mną lisi demon, uprawiamy przemoc, się pożegnaj kolego Ja chcę uprawiać seks z tobą, aż stracę powietrze i zdechnę I zwiąże paskiem twoją szyję, a ty możesz mi związać serce Jak Lil Tracy; w empire piję wodę i pierdolę xanax Patrz na mnie mała, jak wiszę na pasku i spadam Znikam, nie nara, przepraszam w chwili umierania Znikam, nie nara, przepraszam w chwili umieraniaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.