Zacznę od początku Był bogaty ojciec co miał dwóch potomków Młodszy zarządał połowy majątku Wziął co swoje, był nie w porządku Odszedł z domu, myślał że w innym mieście Żyjąc rozrzutnie odnajdzie swoje szczęście Po wyjeździe, jak to najczęściej za pałnym portfelem Pojawili się wokół niego pseudoprzyjaciele Obce miasto, pokus tak wiele Młody się wciągnął w życie, rozrywki Wszystkie używkii; pusty lansik Skończył się szybko jak skończył się hajsik Bez pieniędzy, na skraju nędzy Poznał co głód, wyrzucony na bruk Wspominał miejsce, miłość i ciepło W końcu nie wytrzymał i coś w nim pękło
Kto ma uszy - niechaj słucha, to Boża nauka Dowiesz się więcej jeśli otworzysz duszę i serce Poznaj więcej, zrozum więcej x2
Postawiony do pionu Wrócił do ojca, do rodzinnego domu Gdy ten go zobaczył, jak uczy Pismo Wpadł mu w ramiona bo oddałby wszystko Temu za którym serce mu biło Taka jest ta miłość Syna też ubrał w najlepszą szatę I tutaj mamy wątek ze starszym bratem Dla niego przegięcie Ojciec urządził młodszemu przyjęcie Zazdrość, zawzięcie, złość i zawiść Mogą dużo złego w rodzinie sprawić Brat bratu omal nie skoczył do gardła Sytuacja jak u Kaina i Abla Ojciec wyjaśnił, by syn się nie pogrążył Młodszy był umarły, a teraz ożył Zrozumieć to trudno Ale ojciec kocha obu mocno, po równo
Kto ma uszy - niechaj słucha, to Boża nauka Dowiesz się więcej jeśli otworzysz duszę i serce Poznaj więcej, zrozum więcej x2
Była to przypowieść o synu marnotrawnym Ona, jak każda, zawiera Boże Prawdy Oto sens tych słów: Ojcem jest Bóg co na ciebie czeka Wróć do domu Jak upadłeś ziomuś to stań do pionu W oczach Bożych jesteś bezcenny Bóg jest miłosierny On nie osądza Bez względu zawsze kocha, bez końcaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.