1. Kiedy jerzyki chłód sierpnia zniechęci Zanim się zlecą gawrony z północy Zjadą się znowu do miasta studenci Spotkać szermierza i spojrzeć mu w oczy Zlecą się, zanim się zlecą mew stada Gdy z nich wakacje ostatni grosz zedrą Żeby stoliki i ławki obsiadać Przejść się nad Odrę, umówić pod Fredrą
Ref. Ławka nad ławką, latarnia I salon, zwany tramwajem Wrocław jak wielka kawiarnia, W której się ludzi poznaje
Wieczór przystanki ogarnia Księżyc katedry dotyka Wrocław jak wielka kawiarnia, W której się ludzi spotyka
2. Jesień jest świetna na spacer, na krzyki, Bo opadają kolory z kasztanów Mogę tak chodzić nie myśląc o niczym Plan miasta zamiast zmartwień i planów I tak czasami pomyślę po drodze "Jak się ten świat prędko zmienia, Boże?" Bo chociaż stał tu, od kiedy przechodzę To już nie spotka się nikt w Poltegorze
3. Spotkasz tu ludzi wrośniętych w bruk grodu Za arkadami wychodzą z ulicy Albo krasnala gagatka za młodu Co na Więziennej do wyjścia dni liczy I różne inne spotkania są w modzie Na placu Solnym z kwiaciarką wśród kwieciar Albo przy Szewskiej za murem w ogrodzie Albo na targach gdzieś w Hali Stulecia
Ref. Ławka nad ławką, latarnia I salon, zwany tramwajem Wrocław jak wielka kawiarnia, W której się ludzi poznaje
Wieczór przystanki ogarnia Księżyc katedry dotyka Wrocław jak wielka kawiarnia, W której się ludzi spotyka
Lepiej więc prędko wynieście Tych, co się wolą unikać Bo ludzie mieszkają w tym mieście Żeby się częściej spotykaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.