My z przodków naszych, począwszy od Kaina Niewinnym ptakom udowadniamy winy W potrzasku rdzawej, mechanicznej szczęce Trzepocą skrzydła, konając w męce
My z przodków naszych, począwszy od Kaina Wykwintne gesty, uczone miny Patrzymy czujni, wzajemnie nadlubieżni Kto z nas następny wypadnie z toru bieżni
My z przodków naszych, począwszy od Kaina Skąpane słowa w potokach śliny Mutualizmy i superwizje Dyplomatyczne hipokryzje
Agenci, konkurenci, pobiją się z niechęci Otrują, udławią, popsują, naprawią Agenci, konferenci, do słów dodają rtęci Trują, dławią, psują, prawią
My z przodków naszych, począwszy od Kaina Bratozabójcy z ojca i syna Przemocy akty i najeżone grzbiety Korzystne pakty, fortuny i kobiety
Agenci, konkurenci, pobiją się z niechęci Otrują, udławią, popsują, naprawią Agenci, konferenci, do słów dodają rtęci Trują, dławią, psują, prawią
My z przodków naszych, począwszy od Kaina Być zawsze ponad, zabłysnąć na wyżynach Spienione tempo, rywalizacja broni Na rzecz pokoju i na ironię
My z przodków naszych, począwszy od Kaina Historii koniec, zostaje nam margines Totalnej klęski przodkowie nie doznali My w samobójstwie będziemy doskonaliTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.