Niby powietrza pełno, ale duszno tu Ta atmosfera gęsta, tyle ciasnych głów Próbuję szukać wyjścia, ale wszędzie mur
Pan nie ma recepty na to mówi w fartuch odziana postać Ja mówię - kiedy nisko duch, metoda na to jest prosta głośno mów
Jak dobrze mi, jak dobrze mi Jak dobrze mi, jak dobrze mi, jak dobrze (i w górę) Jak dobrze mi, jak dobrze mi Jak dobrze mi, jak dobrze mi, jak dobrze i
Znowu widzę siebie jak psa Bez imienia i państwa Bez smyczy i kagańca Znowu widzę siebie jak psa Taki wpół drogi półstan Niby full, ale brak braw I nie chcę się rzucać w oczy I oddam ostatnie obuwie za Twój Twój Twój Twój Twój Twój dotyk
Gdyby nie miała tych oko tnących rys Gdybym sie w porę poznał, że już pora iść Może by na noc zostać? Może, by potem Jak dobrze mi , jak dobrze mi Jak dobrze mi, a rano mówi, że chyba już muszę iść i
Znowu widzę siebie jak psa Bez imienia i państwa Bez smyczy i kagańca Znowu widzę siebie jak psa Taki wpół drogi półstan Niby full, ale brak braw Niby luz, ale widmo hycla Wolność, ale gdzie miska?
Znowu widzę siebie jak psa Bez imienia i państwa Bez smyczy i kagańca Znowu widzę siebie jak psa Taki wpół drogi półstan Niby full, ale brak braw I nie chcę się rzucać w oczy I oddam ostatnie obuwie za Twój dotykTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.