Ktoś łapie mnie i zaciska palce Na gardle tak, że aż tracę dech Zabijam go po morderczej walce Budzę się i...gdzie już jestem wiem
Fabryka małp, fabryka psów Rezerwat dzikich stworzeń Zajadłych tak, że nawet Bóg I Bóg im nie pomoże
Miliony kłów, łap w pazury zbrojnych Gotowych do walk o byle co Dokoła wre stan totalnej wojny Zabijać się to jedyny sport
Fabryka małp, fabryka psów Rezerwat dzikich stworzeń Zajadłych tak, że nawet Bóg I Bóg im nie pomoże
Fabryka małp, fabryka psów Rezerwat dzikich stworzeń Zajadłych tak, że nawet Bóg I Bóg im nie pomoże Nie pomoże, nie pomoże
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla Gdzie spojrzę, dookoła dżungla Dżungla Dżungla
Otwieram drzwi i znów dzień jak co dzień Donośny huk stu i więcej dział Coś dzieje się wciąż na bliskim wschodzie Za progiem znów mój normalny świat
Fabryka małp, fabryka psów Rezerwat dzikich stworzeń Zajadłych tak, że nawet Bóg I Bóg im nie pomoże
Fabryka małp, fabryka psów Rezerwat dzikich stworzeń Zajadłych tak, że nawet Bóg I Bóg im nie pomożeTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.