Gdy świat ze złudzeń poskładany Rozwalił ktoś jak domek z kart I długim biegiem wyczerpany Masz znów przed sobą napis "Start" Gdy to, co miało być opoką Pryskając niczym kruche szkło Niejedno zaprószyło oko Ty pod stopami czując dno...
"To była piękna katastrofa" - Cieszyłeś się jak Zorba Grek Zyskując miano filozofa I na frustrację świetny lek Raz wyjdzie w kartach as, raz walet Raz trafisz w cel, raz kulą w płot Bo każdy losu jest kowalem Lecz nie każdemu dano młot
Gdy zamiast manny obiecanej Spadł z nieba żrący, kwaśny deszcz Gdy ewidentnym grafomanem Okazał się wczorajszy wieszcz Gdy wciąż przez życie faulowany Masz chęć nierówną przerwać grę I w depresyjne wpadasz stany Bo wiesz, że gorzej jest niż źle...
"Jaka to piękna katastrofa" - Powiedz jak mądry Zorba Grek Zyskasz opinię filozofa I na frustrację świetny lek Nie tylko tobie tu nie wyszło Więc nie załamuj, bracie, rąk Przed filozofią piękna przyszłość Wciąż jej wyznawców rośnie krąg
"To była piękna katastrofa" - Powiedz jak mądry Zorba Grek Zyskasz opinię filozofa I na frustrację świetny lek Nie tylko tobie tu nie wyszło Więc nie załamuj bracie rąk Przed filozofią piękna przyszłość Wciąż jej wyznawców rośnie krąg
La la la la la la la la la La la la la la la la la La la la la la la la la la La la la la la la la la Nie tylko tobie tu nie wyszło Więc nie załamuj bracie rąk Przed filozofią piękna przyszłość Wciąż jej wyznawców rośnie krągTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.