Na dole tylko pył, położyć możesz się i zasnąć w nim Zasnąć w nim Nad głową milion gwiazd, co rozświetlają myśl, gdy płomień zgasł Płomień zgasł Zasłuchać można się, w tym ciszę, która woła Cię Woła Cię Przemierzasz morze pustych gam, tak bardzo chciałbyś zostać sam Zostać sam
On wcale nie chce wracać stąd, on tutaj wszystko ma Ten mały człowiek, który na księżycu w pustce trwa Ten ktoś, to ja
Unosisz niemal się i razem z ciałem, dusza lżejsza jest Lżejsza jest Nie płynął nigdy tu, najmniejszy nawet potok pustych słów Pustych słów Nie musisz mówić nic, bo tu wystarczy tylko być Tylko być Wtulony w ten srebrzysty szal, spoglądasz w otchłań, wieczną dal Wieczną dal
On wcale nie chce wracać stąd, on tutaj wszystko ma Ten mały człowiek, który na księżycu w pustce trwa Ten ktoś, to ja
On wcale nie chce wracać stąd, on tutaj wszystko ma Ten mały człowiek, który na księżycu w pustce trwa Ten ktoś, to jaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.