1. Byłem młody. I wpadałem w różne problemy i kłopoty. Lecz zawsze byłem przystojny. Uczciwy i pogodny. Wszystkie dziewczyny mnie chciały. Ale byłem dla nich fizycznie za słaby. Aż w końcu nadeszła odpowiednia pora, że zamiast do szkoły. Poszedłem do doktora. Gdy tak siedziałem w poczekalni. Nagle zjawiła się ona. Piękna i wypachniona. Dałem jej znak, żeby koło mnie usiadła. I swoją urodą moje serce skradła. Ona się na to zgodziła. I już później razem ze mną była. Ref: Afrodyta, Afrodyta. Pojawia się. I nagle znika. Z nią można sobie życie ułożyć. Jeść lody. I spokojnie po całym świecie brodzić. Oddać, by można za nią wszystko. Swoje dziedzictwo. I swoje disco. Więc pozostaje, czekać na kolejną chwilę. Żyć w spokoju. I być dla każdego miłym. Może ona wtedy się zjawi. Ucałuje ciebie. I cię zabawi. Hej! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|