Czuję się dzisiaj znów nie najlepiej Za oknem deszczyk jesienny mży Za ścianą sąsiad, co biedę klepie Żonę mięsiwem obrzuca zły
[2x:] Windy trzaskają i dzieci wrzeszczą I tramwajowych wagonów zgrzyt Gdyby tak nagle uciec w nadprzestrzeń Obejrzeć jakiś nieziemski byt
Dotrzeć do nieba z numerem siedem Rzucając okiem na tamtych sześć Przeżyć najskrytszych marzeń spełnienie Wreszcie mieszkanie i auto mieć
[2x:] A tu niestety windy, ulica Sąsiad wysławia się, że aż wstyd Jesienny deszczyk mży jak zazwyczaj Z siódmego nieba spadają łzy Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |