Kranówa się poprawiła Już można z niej zrobić herbatę Popatrz miłośnie mi w oczy, kochana Za takim tęskniliśmy światem
Telewizor można puścić na dół Niech leci z czwartego piętra Lecz kto nam zapowie pogodę I kto będzie o nas pamiętał?
Kranówa kapie kapu kap Ty życie na gorąco łap A kiedy przyjdą trudne dni Pod kran włóż głowę, przejdzie ci
Nie jest źle, kranówa leci Z wodociągowej miejskiej sieci Więc można śmiało zdrzemnąć się Kranówa leci, nie jest źle!
Siarka mniej lata tego lata Nie jest tak żółto na parapecie Gołąb przyniósł gałązkę oliwną Napisali o tym w gazecie
Wisła jeszcze brudy nam pierze Ryby pokraczne w sobie ukrywa Lecz my wypijmy po herbacie Innego wyjścia już nie ma
Kranówa kapie kapu kap Ty życie na gorąco łap A kiedy przyjdą trudne dni Pod kran włóż głowę, przejdzie ci
Nie jest źle, kranówa leci Z wodociągowej miejskiej sieci Więc można śmiało zdrzemnąć się Kranówa leci, nie jest źle! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|