Gdzie się ku wodzie brzoza nachyla, Naga dziewczyna, cudna jak chwila, Na brzegu leży i w wodne rosy, W toń patrząc, topi złote swe włosy.
I, łowiąc fali chichotne echa, Uśmiechom własnych ust się uśmiecha, Jak do swej myśli w sercu tajonej, Co patrzy ku niej zza snów zasłony.
A nad jej głową w tańcu igraszki Dwie bujające błękitne ważki W rozkosz miłosną w locie się plotą, Jak jej myśl słodka z własną tęsknotą. (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.