Posłuchajcie, posłuchajcie Uwierzcie mym słowom Wnet przybędzie tu z orszakiem Król, nasz pan, z królową
Niech się każdy pięknie skłoni Jak każe obyczaj Zanim spojrzy na królewskie Łaskawe oblicze
Idzie, idzie król z królową A za nimi bieży Barwny orszak świetnych dworzan I dzielnych rycerzy
Tuż za królem w gronostajach I zbrojach wspaniałych Idą: kanclerz, wielki łowczy I dworu marszałek
Dalej cześnik i podczaszy Z podkomorzym w parze Stolnik, klucznik, kilku giermków I dworscy pisarze
Idą także krotochwilni Weseli grajkowie A na końcu sokolnicy I młodzi wojowie
Oglądajcie, oglądajcie Wypatrujcie oczy Oto właśnie przez Warszawę Król z orszakiem kroczy
Skrzą się w słońcu pyszne stroje Tęgi szył je krawiec A król pięknie się uśmiecha Ciepło i łaskawie
Idzie, idzie król z królową A za nimi bieży Barwny orszak świetnych dworzan I dzielnych rycerzy
Tuż za królem w gronostajach I zbrojach wspaniałych Idą: kanclerz, wielki łowczy I dworu marszałek
Nie do wiary, nie do wiary Wielce niesłychane Król przed Zamkiem daje wszystkim Swoje posłuchanie
Słucha wszystkich mów i suplik Lecz niektóre skraca Bo inaczej by na Zamek O świtaniu wracał Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|