Port, to jest poezja rumu i koniaku, Port, to jest poezja westchnień czułych żon. Wyobraźnia chodzi z ręką na temblaku, dla obieżyświatów port,to dobry dom. Hej, johnny walker,dla bezdomnych dom. Hej, johnny walker,dla bezdomnych dom.
Port, to są spotkania kumpli, co przed laty uwierzyli w ziemi czarodziejski kształt... Za marzenia głupie tu się bierze baty, Któż mógł wiedzieć,że tak mały jest ten świat Hej, Johnny Walker,mały jest ten świat. Hej, Johnny Walker,mały jest ten świat.
Port,to są zaklęcia starych kapitanów, którzy chcą wyruszyć w jeszcze jeden rejs Tu żaglowce stare giną na wygnaniu Wystrzępione wiatrem aż po drzewce rej
Hej, johnny walker,aż po drzewce rej Hej, johnny walker,aż po drzewce rej Hej, johnny walker,aż po drzewce rej Hej, johnny walker,aż po drzewce rejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.