Gdybym miał 10.000 ton Kadłuba taką miał wyporność Donośniej niósłby się mój głos I byłoby mi więcej wolno Donośniej niósłby się mój głos I byłoby mi więcej wolno
Mógłbym się dziś obsunąć w dół Dostojnie po pochyłej równi A w krąg by wiwatował tłum I wszyscy byli ze mnie dumni A w krąg by wiwatował tłum I wszyscy byli ze mnie dumni
Ktoś by mnie rąbnął butelką w łeb A potem w szkła rozpryskach Doczekałbym się w taki dzień Jakiegoś dobrego nazwiska Doczekałbym się w taki dzień Jakiegoś dobrego nazwiska
Jakiegoś dobrego nazwiska
Gdybym miał 10.000 ton Ptaki bym nosił na swych barkach Dla zwierząt, co kalekie są Był domem - jak Noego arka Dla zwierząt, co kalekie są Był domem - jak Noego arka
Gdybym miał 10.000 ton W szerokie wody bym wypłynął Gdzie wysondować mógłbym, co Co jest kałużą, co głębiną Gdzie wysondować mógłbym, co Co jest kałużą, co głębiną
Gdybym miał 10.000 ton Siedemdziesiąty rocznik Za powód dumy miałbym to Że jestem, że jestem ze stoczni Za powód dumy miałbym to Że jestem...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.