Życie pisze nam plan zapełniając miłością pusty szkic atramentem twych spraw opisuje historię naszych dni
Każdy wstęp taki sam z oczu ściera kropelki jego słów by ten poranny brzask zamaskować jak nieudany wzór
Chciałby podnieść dłoń chciałby walczyć o każdy krok jeden krok jego krok tak prosty
Przetopimy nasz ból w rozkosz trwania kolejnych pustych chwil zagubienie i wstyd dodajemy do planu naszych dni
Przecież kolejny metr dodał siły na podnoszenie trosk on wciąż nie pyta jak żyć nie narzeka na swój okrutny los
Chciałby podnieść dłoń chciałby walczyć o każdy krok jeden krok jego krok tak prosty
Walczy jak lew o swój kolejny metr kiedy ty stawiasz krok on czuje bezsilność
Nie wie czy świat skrzywdził jego czy jednak nas
Walczy jak lew o swój kolejny metr kiedy ty stawiasz krok on czuje bezsilność
Nie wie czy świat skrzywdził jego czy jednak nas Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|