W pogoni za niepewnym jutrem I za tym, żeby coś do chleba Zapominamy żyć dla siebie I jeśli jest tak, to mi przebacz Raj przyrzekałem, to pamiętam Lecz w obiecanym dla mnie raju A ten jest czynny tylko w święta Brak powszedniego, więc mi daruj I to nie ja tu zawiniłem Że wiedzie nam się tak pochmurnie I przez to ty nie rośniesz w siłę A ja przy tobie wiecznym durniem
U mnie w kieszeni zawsze bilon I tyle spraw bezideowych I tak się wszystko pokręciło Ze już wypadłaś z mojej głowy Z tego powodu między nami Ni ciepła nie ma, ni uniesień A nie pomaga słów aksamit Bo w naszych sercach tylko jesień Więc teraz idzie twoja kolej Na miłość do mnie, nie na ersatz Bo ja jednego wciąż się boję: Byś nie wypadła z mego serca
----------------------------------- edycja tekstu basiabijouTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.