Tyle mi zostało, co mi nakapało Jak przyjdzie milicja, będzie prohibicja
Siedzę w swoim domu, w kącie, w przytulnych walonkach Jeszcze wczoraj było ciepło, grzało choć od "słonka" Dzisiaj coś im nawaliło i się prąd wyłączył Tylko zacier jest na chodzie i z rurki się sączy
Tyle mi zostało, co mi nakapało Jak przyjdzie milicja, będzie prohibicja
Wody wczoraj mi naciekło prawie pół miednicy Dzisiaj łup! I wywaliło rury w kamienicy! Tych żeberek, co pod oknem, ogrzać już nie sposób! Gdyby one były z mięsa, miałbym chociaż rosół
Tyle mi zostało, co mi nakapało Jak przyjdzie milicja, będzie prohibicja
Teraz z kranów mi nie leci, w łazience mi cuchnie Gaz bezwonny, to nie włączam, bo a nuż wybuchnie... W kuchni mrozi się lodówka, ale też zewnętrznie Pralka tylko wtedy chodzi, kiedy piorę ręcznie
Tyle mi zostało, co mi nakapało Jak przyjdzie milicja, będzie prohibicja
Telewizor wyłączyłem - świecił za niebiesko Bo samogon, gdy wypędzę, to chowam w kineskop Zresztą może bym i włączył, ale nie ma prądu Tylko zacier jest na chodzie i dowód do wglądu
Tyle mi zostało, co mi nakapało Jak przyjdzie milicja, będzie prohibicja
I tak jest każdego roku, kiedy przyjdzie zima Myślę: przyjdzie jeszcze jedna i blok nie wytrzyma! Póki co by ta następna nie dała we znaki Kupię drugi telewizor, by mieć dwa baniaki!
Tyle mi zostało, co mi nakapało Jak przyjdzie milicja, będzie prohibicjaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.