Kiedy odszedł satyryk Z przyczyn obiektywnych, [ukochana widownio śmiej się, śmiej] To zostawił testament Z jednym tylko zdaniem Które brzmiało mniej więcej: "Będzie lżej"
Odszedł satyryk, Odszedł poeta. Cześć mu i chwała! Będzie lżej.
Pan minister, któremu Nie chciał być życzliwym, [ukochana widownio śmiej się, śmiej] Gdy przeczytał w gazecie, Rzekł do siebie: ”Przecież Obiektywnie rzecz biorąc, Będzie lżej”.
Odszedł satyryk, Odszedł poeta. Cześć mu i chwała! Będzie lżej.
Pan z urzędu, co czuwał Nad talentem jego, [ukochana widownio śmiej się, śmiej] To napisał podanie Z umotywowaniem Wszak o urlop od dzisiaj Będzie lżej!
Odszedł satyryk, Odszedł poeta. Cześć mu i chwała! Będzie lżej.
Barman, który go lubił Z przyczyn obiektywnych, [ukochana widownio śmiej się, śmiej] Wsadził grosz do portfela I powiedział: „ Cholera, Nosić portfel od dzisiaj Będzie lżej”.
~~~~♫♫♫ ~~~~
Tylko kumpel po piórze Postał chwilę dłużej, [ukochana widownio śmiej się, śmiej] Potem łyknął z piersiówki Duży łyk żytniówki I powiedział do siebie „Teraz lżej”.
------------------------------ edycja tekstu basiabijouTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.