Skonczylem juz z budowa schodow, ktorymi mozna az do nieba isc. Nikt nie chce wejsc tam bez powodu, a z gory tez nikt nie chce przyjsc. Aniolom zbyt tu niebezpiecznie, bo ciagle gina w politycznych grach. Z wysoka modlic sie skuteczniej, kiedy na dole strach. Z kolei ci co z krwi i kosci, dzisiaj w anielski sie przebrali chor. Wiec nie odrozniasz juz tych gosci, bo z jednej sztancy wzor. W urzedach leza juz blankiety z adresem pieknym: Niebo. Swiety Piotr! Informujemy, ze niestety skreslic: niewinny lub ze lotr. Wiec nikt nie wchodzi po mych schodach i nie ma sensu nawet w lape dac. Urzednik powie: - Pieklo?! Zgoda. A w sprawie nieba damy znac. Dlatego ludzi nie uswiadczysz na moich schodach, co do nieba bram. Mnie rowniez na nich nie wypatrzysz. Przeciez nie pojde sam.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.