Kupilem nowe auto, zeby wreszcie ruszyc w Polske, bo w starym odwiedzilem juz, co bylo kolo domu blisko ale przez radio mowia, ze nad morzem ciagle pada a w gorach w srodku lata, tego roku, lodowisko Postanowilem wiec wyjechac, ruszyc w Europe bo ni paszportu nie potrzeba teraz ani zadnej wizy Wystarczy dowod osobisty, spiwor w bagazniku a reszta jak to mowia starzy kumple, ryzyk-fizyk.
Moze tu jeszcze wroce lub nie wroce tutaj wcale zegnajcie koleiny, kurwy, karly i krasnale
Po drodze wyprzedzaja mnie furiaci na szlifierkach ich motocykle wyja na najwyzszych juz obrotach lecz to ich zycie, ich wiatr w oczy czasem jedna chwilka Ja nie wiem co mnie bardziej kreci Wersal czy robota
Kierowcy na postoju mowia: -Koles olej Danie bo w kraju tym nie cierpia dzisiaj czarnych i polakow wiec pies ich ganial, trzeba miec swoj jakis wlasny honor Niech sami grzebia w kiblach albo stoja na zmywaku
Moze tu jeszcze wroce lub nie wroce tutaj wcale zegnajcie koleiny, kurwy, karly i krasnale
A na poboczach stoja bardzo chetne skoroswitki i pokazuja napalonym co im moga zrobic w minut kilka A za zakretem misie przyczajone w srebrnej vectrze za swoje marne pensje chca sie wyzyc na mobilkach.
I juz granica, nikt nie weszy nikt tu juz nie wrzeszczy Minely czasy tych pajacow z dawnego NRD-owa Teraz juz tylko w moim aucie gaz do dechy -Czesc upierdliwy kraju co sie topisz w glupich slowach
Moze tu jeszcze wroce lub nie wroce tutaj wcale zegnajcie koleiny, kurwy, karly i krasnaleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.