Pan kiedyś stanął nad brzegiem, Szukał ludzi gotowych pójść za Nim, By łowić serca słów Bożych Prawdą.
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś, Twoje usta dziś wyrzekły me imię. Swoją barkę pozostawiam na brzegu, Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.
Jestem ubogim człowiekiem, Moim skarbem są ręce gotowe Do pracy z Tobą i czyste serce.
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś, Twoje usta dziś wyrzekły me imię. Swoją barkę pozostawiam na brzegu, Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.
Ty potrzebujesz mych dłoni, Mego serca młodego zapałem, Mych kropli potu i samotności.
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś, Twoje usta dziś wyrzekły me imię. Swoją barkę pozostawiam na brzegu, Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.
Dziś wypłyniemy już razem Łowić serca na morzach dusz ludzkich Twej Prawdy siecią i Słowem Życia.
[2x:] O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś, Twoje usta dziś wyrzekły me imię. Swoją barkę pozostawiam na brzegu, Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.