Gdzie droga, gdzie wioska, gdzie pole i las Daleko, gdzie oczy poniosą Szedł rycerz z La Manchy, rycerski miał pas I zbroję na sobie błyszczącą
Wiatraki, wiatraki na wzgórzu wśród pól Wiatraki tańczące pod niebem ze snu Różowe, zielone jak cienie, co śpią W jeziorze milczącym, w jeziorze za mgłą
Kręcą się, kręcą to powoli, to szybciej I nie wiedzą, że chwile uciekają jak życie Że oto ze śmiercią im przyjdzie zatańczyć Bo idzie szlachetny Don Kichot z La Manchy
Wiatraki, wiatraki na wzgórzu wśród pól Wiatraki tańczące pod niebem ze snu Zaskrzypią, zapłaczą, gdy dotnie ich stal I ptakiem ulecą, a przecież ich żal...
I po co ci było, rycerzu bez skaz Na cienie polować i ptaki? Dziś, kto cię zobaczy, zawoła jak ja: "To ten, który zabił wiatraki"
Wiatraki, wiatraki na wzgórzu wśród pól Wiatraki tańczące pod niebem ze snu Różowe, zielone jak cienie, co śpią W jeziorze milczącym, w jeziorze za mgłą
Kręcą się, kręcą to powoli, to szybciej I nie wiedzą, że chwile uciekają jak życie Że oto ze śmiercią im przyjdzie zatańczyć Bo idzie szlachetny Don Kichot z La Manchy
Wiatraki, wiatraki na wzgórzu wśród pól Wiatraki tańczące pod niebem ze snu Zaskrzypią, zapłaczą, gdy dotnie ich stal I ptakiem ulecą, a przecież ich żal... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|