Jestem kim jestem. Niepojęty przypadek jak każdy przypadek.
Inni przodkowie mogli być przecież moimi, a już z innego gniazda wyfrunęłabym, już spod innego pnia wypełzła w łusce.
Ja też nie wybierałam, ale nie narzekam. Mogłam być kimś o wiele mniej osobnym. Kimś z ławicy, mrowiska, brzęczącego roju, szarpaną wiatrem cząstką krajobrazu.
W garderobie natury jest kostiumów sporo. Kostium pająka, mewy, myszy polnej. Każdy od razu pasuje jak ulał i noszony jest posłusznie aż do zdarcia. i noszony jest posłusznie aż do zdarcia.
Kimś dużo mniej szczęśliwym, hodowanym na futro, na świąteczny stół, czymś, co pływa pod szkiełkiem.
Drzewem uwięzłym w ziemi, do którego zbliża się pożar.
Źdźbłem tratowanym przez bieg niepojętych wydarzeń.
Typem spod ciemnej gwiazdy, która dla drugich jaśnieje.
A co, gdybym budziła w ludziach strach, albo tylko odrazę, albo tylko litość?
Gdybym się urodziła nie w tym, co trzeba, plemieniu i zamykały się przede mną drogi?
W garderobie natury jest kostiumów sporo. Kostium pająka, mewy, myszy polnej. Każdy od razu pasuje jak ulał i noszony jest posłusznie aż do zdarcia. i noszony jest posłusznie aż do zdarcia.
Los okazał się dla mnie jak dotąd łaskawy.
Mogła mi nie być dana pamięć dobrych chwil.
Mogła mi być odjęta skłonność do porównań.
Mogłam być sobą - ale bez zdziwienia, a to by oznaczało, że kimś całkiem innym. Innym
~~~♫♫♫~~~
W garderobie natury jest kostiumów sporo. Kostium pająka, mewy, myszy polnej. Każdy od razu pasuje jak ulał i noszony jest posłusznie aż do zdarcia.
W garderobie natury jest kostiumów sporo. Kostium pająka, mewy, myszy polnej. Każdy od razu pasuje jak ulał i noszony jest posłusznie aż do zdarcia. i noszony jest posłusznie aż do zdarcia.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.