Był sobie taki czas Gdy Pan Bóg lubił nas I do Paryża wysłał sam na sam Patrzyłeś na mnie tak Jak w niebo patrzy ptak I nie wstyd było hotelowych bram
Do dzisiaj mi się śni Nasz kąt w Croix-Berny Choć teraz wszystko jedno - ten czy ten Tam świt nad Saint-Lazare Tu noc i pusty bar A ty mi mówisz: Paryż - to był sen...
W Paryżu kwitną bzy Gdy u nas niedźwiedź śpi I czarne chmury goni halny wiatr Ten chłopak, z którym śpię Nie pije chambertin I wciąż powtarza: Paryż - sensu brak...
Choć jesień rzeźbi twarz Poczekam sobie, aż Zapukasz, miły, znowu do mych drzwi I Paryż będzie wszędzie tam gdzie ty! I Paryż będzie wszędzie tam gdzie ty! I Paryż będzie wszędzie tam gdzie ty!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.