Malwy po chatach kwitną i bledną Po sześciu latach nic już nie jest tragedią
Ja przepraszam, że nie przyszłam Na ten dworzec wtedy tam Tłumaczyłam wszystko w listach Nie pomogły listy nam Ja przepraszam, dziś bym przyszła Na ten pociąg siódma dwie Pod mostami rzeka Wisła Nie wie, jak się płakać chce
Malwy po chatach kwitną i bledną Po sześciu latach nic już nie jest tragediąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.