Kretyn spływał w kajaku na rzece, Uśmiechnięty, szczęśliwy jak świnia, A że kretyn był, więc z istoty rzeczy Z każdym kilometrem kretyniał.
Niebo było czyste, bez chmurek, Rzeka niebieska i krzywa. I wołali źli ludzie, co się wspięli na pagórek: „Ach, spójrzcie, to kretyn spływa”.
Na brzeg wyszła żona w wianku z konwalii, Wyszedł szwagier z całą rodziną I płakali, i ręce załamywali, A kretyn płynął i płynął.
Sens moralny, że słońce wszystkim świeci jednako, Niech się nikt nie wyższa, niestety! Bo nie tylko profesor może spływać w kajaku, Ale również zwyczajny kretyn.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.