Słońce wyruszyło w obce strony, Na mapie znad Azorów wielki niż. Ile to już dni albo może ile lat Zima trwa, tak naprawdę nie wie nikt.
Zewsząd słychać dziwnie niskie tony, Tak jakby kontrabasy stroił ktoś. Biały akord w mol tuż za oknem trzyma straż Dzień i noc, wielka zima rośnie w nas.
Trzeba jakoś zebrać się, Nie marudzić wieczorami I spać, i spać, i spać, i spać, Niedospanym nigdy snem, Jak rzucony w wodę kamień, Tak spać, by zgubić czas, oszukać czas.
W radio po południu ogłoszono Ujemny bilans mocy wszystkich serc. W połączeniach też alarmowy ciągle stan, Zima trwa, niewidziana zima trwa.
Trzeba jakoś zebrać się, Nie marudzić wieczorami I spać, i spać, i spać, i spać, i spać Niedospanym nigdy snem, Jak rzucony w wodę kamień, Tak spać, by zgubić czas, oszukać czas.
Ranną pocztą dziś nie przyszedł znowu Od wiosny spodziewany dawno list. Nad łukami brwi co dzień głębszy dudni gong, Mimo to trzeba jakoś dalej żyć.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.