Bije w niebo kopytami rozpędzony koń Lawinami białych stad dudni nieba krąg I dokoła kamieniami sypiąc niby deszcz Gna błękitu, ciszy świat zamieniony w pęd W płatkach piany
Błyskawice złotych ogni zapalają noc Stalowymi podkowami bije w wielki dzwon Bez pamięci pędzi przez niebo, huraganem gna Koń rozpędzony, koń wielki tam w górze Pędzi drogą oszalały
Twego słońca w chmurach zginął blask A miało przez wieki na niebie spać Zagubione w głębi morza chmur Gdzieś tam samotnie krąży, krąży tam
Ile nocą gwiazd na niebie, tyle w niebie dróg W każdą stronę: jedna tam, z każdej: jedna tu Ile zliczysz dróg na niebie, z każdej strony gna Rozpędzony burzy koń, wyciągnięty w cwał Ponad światem
Błękitnymi kamieniami brukowany pęd W białej pianie burzy gna, niebem toczy się Bez pamięci pędzi przez niebo, huraganem gna Koń rozpędzony, koń wielki tam w górze Pędzi drogą oszalały
Pędzi drogą oszalały Pędzi drogą
Pędzi, pędzi drogą Oszalały pędziTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.