Od spotkania do spotkania mkną Jak pociągi szare dni Nieraz tęsknię, snuję się jak cień Po pokojach gubię łzy Zapatrzona w kilometry dróg Poplątanych jak nasz los Ciągle czekam, aż przyjedziesz znów Ciągle czekam na twój głos
Twoich listów białe ptaki mkną I spadają mi do rąk Twoje słowa, pocałunki twe Pozostają w długą noc Krąg przyjaciół już nie bawi mnie Najważniejszy jesteś ty Do zabawy nikt nie wciągnie mnie Kiedy czekam na twój list
Wierna tobie, wierna tobie zostać chcę Tak jak kryształ, jak obrączki złote dwie Tak jak dzwonek, co ma zawsze czysty ton I jak rzeka - chcę powracać do twych rąk
Zapatrzona w kilometry dróg Poplątanych jak nasz los Ciągle czekam, aż przyjedziesz znów Ciągle czekam na twój głos Na skrzypienie drzwi, na furtki śpiew I na kroków twoich rytm Na radosny śmiech, na serca szept I na serca twego krzyk
[2x:] Wierna tobie, wierna tobie zostać chcę Tak jak kryształ, jak obrączki złote dwie Tak jak dzwonek, co ma zawsze czysty ton I jak rzeka - chcę powracać do twych rąkTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.