1. Nie wiem dlaczego jest ból i udręka Zero miłości brak w życiu szczęścia Nie zamkniętego mojego ryja Bo cierpienie ludzi też mnie bardzo dotyka Miało być lepiej a jest jeszcze gorzej Jak bym widział śmierć w najgorszym horrorze Czemu tak jest Boże powiedz mi Czy to zło w nas samych tkwi, czy tak miało być Nie chce podziału na biednych i bogatych Bo Ci pierwsi walczą o byt dla swych pociech małych Serce rozrywa ludzką nadzieje Możesz się śmiać lecz ja się nie śmieję Też tkwię w tym szarym życiu wiem, że z tego życia Otworze swój parasol pomagając bliskim Nie goniąc za kasą, tylko swoją wydeptaną życiową trasą
Ref. Pomiędzy piekłem a niebem jest długi korytarz Ciągle nim biegnę nie mając kogo zapytać O sens, o miłość, o życie, które mogło być Nie wiem ile jeszcze wytrzymam Świat nas zabija czy brak wiary w czyny Mój rachunek sumienia na dalszą drogę tylko on ma wpływ
2. Zostań jeszcze nie chodź, usiądź na moment Posłuchaj jak czas pompuje spokój w Twój kodeks Sprzyjająca aura zwyczajnie zalana w trupa Rzucam lotką w tarczę marzeń omijając chłopka fuksa Jak klon Hioba robię pogrzeb moich wierzeń Bo gdzie pójdę to zapadnia rok za rok przynosi feler Trzymany w obozie moich marzeń los dyktator Gdzie wytyczna ślepo wiedzie obracając w żart karambol Milion razy nadzieja nie wyprowadzam się w myślach To mój dom tu zostaje stajnie robi aferzysta Łap szanse, weź korzystaj olej czy wypada Jeśli sam zwątpisz w przyszłość co zostanie by się starać Po ciężkim dniu siadam, odpalam, łapie oddech Życie warte tego trudu bo z nadziei nie wyrosłem Powstrzymam agresje jeśli oprę ją na bliźnich Kamikadze grunt to przeżyć dzięki wartością rodzinnym
Ref. Pomiędzy piekłem a niebem jest długi korytarz Ciągle nim biegnę nie mając kogo zapytać O sens, o miłość, o życie, które mogło być Nie wiem ile jeszcze wytrzymam Świat nas zabija czy brak wiary w czyny Mój rachunek sumienia na dalszą drogę tylko on ma wpływTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.