Przelałem na papier kilka bliskich mi wersów Ty - przyczyna objawienia co siedzi mi w sercu, Coraz częściej czuje , że tutaj brakuje mi czegoś, Ars Amandi- wkręciłem się w tę sztukę na całego, Pewnie to nic nie zmieni ale czuję taką potrzebe , Bo tylko w ten sposób mogę przekazać Ci siebie. Afrodyto , choć idealne nie było żadne z nas, Nie ma ryby bez ości i człowieka bez wad.
I nie umiem wiesz wytrzymać bez Ciebie dzisiaj, Zwalczam tę gorycz po Tobie, nie próbuje pisać. Ale mimo wszystko nie żałuje tych wspólnych chwil, widząc Cię pewnie spojrze w niebo, wybacz mi. Może to było pisane i żyjemy w matrixie tu , Panuje siła wyższa i na nic cały cierpiany tu ból , Werteryzm? Nie. Nie mam ani krzty romantyka , Ale uwielbiam czuć kiedy w moich ramionach znikasz.
Dzisiaj nie jestem już - wrażliwy , ckliwy i czuły, Ale aspołeczny, bierny- przez rzeczy które ukuły. Może autsajder, nie mówiący nikomu o uczuciach Albo asceta i jego zgodna z naturą dusza. Bo nie potrzebuje ani litości ani współczucia, Żadna twa rada nie poprawi mi tutaj samopoczucia Wieczorami architekt, kreator dialogów i zdań, Zmysłowy marzyciel , a ty i tak powiesz że drań
Myślisz o tej lasce , z nadzieją że Ona o tobie też , Ale co zrobisz kiedy się spotkacie - fejs to fejs? Jej aparycja zapewne wywoła w Tobie dreszcze Ale dlaczego , po co sie trudzić ta totalny bezsens Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|