Znów bez floty wbijam w kluby wracam w kiepskim stanie znów mój kumpel tu był a nie pije sam ija nie jestem w stanie mu odmówić i wracam gdzieś nad ranem znowu nie pominę kaca noi pół przytomny wstanę mija 18 jesień jest 18:10 a ja wracam ze szkoły 3 lata wrzuciłem w kieszeń myślą ze jestem wesoły nie ciesze wcale się ze mój rzekomy talent pchnie się i tak tępa nie nabierze wierze w dużej mierze ze bierzesz mój rap na poważnie i szczerze? nie szczerze tu zębów na nikogo z was(ej) i myślę ze wiesz ze nie leżę i zgarniam polane a gdy złe rzeczy się dzieją tez nie mam wyjebane gdy nie stanę z wyra gdy złapie mnie wieczne spanie powiedz ze jedyna była ze kurwa to wszystko dla niej ze niosę miłość dla matki nie tej boskiej bo ta co w domu karmi nie jest nad nim proste
Nie chciałem szukać nocnych wrażeń a często je spotykam chociaż nikt mi nie każe siedzieć w klubie, barze chyba łażę tam by zabić nudę a ze mnie spotyka weekend , w weekend tak ze w niedziele odsypiam nie ogarniam tego świata już od ponad roku psychika się chwieje czuje się jakby w amoku daje ci te słowa szczere szczerych w chuj slow szereg szczerych jak jej słowa mówiąc ze już się nie zmienię tyle za nami wkurzam się drobiazgami ona nie pyta co jest bo tez nie odpowie łzami chce znów chwytać za serce a znów chwytam za 100 i tak witam najebie kwita i tak nie będę z sumieniem tłumienie złości nie pomaga! prawda to suka naga puka w drzwi otwieram wpada z buta padam, wstaje nadal szukam alej które dalej poprowadzą moja parę nóg przez hałe - BO MAM WIARĘ!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.