Czy pamiętasz dni, gdy opadałeś z sił? I jedyne, czego chciałeś, to rozkurwić ryj Który spotykałeś w rutyny lustrze? Rozpierdolić jak pień- ty znasz to uczucie, Gdy gniew oplata ciało jak miliony macek Przybierając niepostrzeżenie postać białych masek Ubiera się w słowa i przebiera w myśli Pamiętasz, gdy dnia trzeciego koszmar się przyśnił? A biesów hordy dopadły twej aorty Czyniąc na twej duszy niezrównane mordy Pierdolona amnezja załatwiła by sprawę Zaniki pamięci zakończyły by zabawę I igraszki losu z ciałem ogniwem słabości Tymczasem wkurwienie zaprosiło do się w gości Rozpacz i nadzieja w towarzystwie samotności będą łamać twoje kości, Bo nie ma tu litości Maź ze stawów bryzga wkoło, a ty dalej lecisz solo, Bo to oni tak pierdolą I rzucają w oczy solą Byś obraz miał poza kon-trolą, A agresja jest twoją wolną wolą Czy wierzysz mi na słowo? Agresja jest twoją, twoją wolną wolą Siekiera w trzewiach, gdzieś jelita To człowiek nad swym dziełem się zachwyca A dookoła krew, pot, sperma i łzy Kto jest zły? Oczywiście, że my! Siekiera w trzewiach, gdzieś rozsądek To człowiek zaprowadza nowy porządek Dookoła metafora naszego życia W postaci podartych czeków bez pokrycia
Right now it's time to stand Throw your chains down in the sand Clench your life in your own hands Make them listen to the man
Right now it's time to rise Raise your fists into the skies Crush that clock right in her eyes Make them pay for all their lies
I'm tired of giving you life I'm sick from breathing your air I'm through with treading in mud To carry you on your chair
Remember the lessons, history taught Our ancestors fought to avoid being bought They fight to the end, then rose from ??? Treacherous lords all light up the ???
Don't say the words afraid of lest you long obey Free from the fat tax and seeds of tyranny? Then do what's right if you disagree Start up the fight, let's see where this will lead! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|