Czujesz stal twardą, nie ruszaj się, nie warto Zaraz poleci mój hardcore, głęboko w gardło!
Od zawsze to była męka, od zawsze horror Budziło odrazę wyryte na suficie oko Źrenica jak otchłań, jednak nie była diablęca W trójkąt wbite białko patrzyło na serca
Koszmar! Szukało w plugawych zakamarkach W rytm zegarka, tyk, tyk, tykanie Wiem Panie, twój sługa zjawił się w nocy Z nikąd jak diabli prorocy spod kocy
Taaak, ja znam jego imię Miał wbity hak w szyję, śmierdział robactwem W głowę wrzucił rój, inaczej teraz patrzę Na świat, na ludzi, postanowił mnie przebudzić
I ciągle to brzęczenie nad ranem szumi A spać nie pozwala, tylko wali jak taran Otwiera bramy miasta, to nie jest moja kara Tylko błogosławieństwo! Siać boże królestwo!
Znajdź ich, w imię Pana Znajdź ich, zdradzi ich biała aura Nie przejmuj się, dostaniesz swoje rogi Gdy pierdolniesz jej ciałem pod moje nogi!
Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma A ja palę heretyków, dziennie tysiąc albo dwa! Bóg czyni żywych, a ja czynię zwłoki Ornament z posoki okrywa podłogi
To moje odkupienie, sieję dziś zbawienie Wleję w twoją ciemię, tak ogromne zgorszenie Że będziesz błagał Pana i padniesz na kolana Będziesz pragnął wierzyć, że przypowieść stara
Jak testament nie niosła sińców za sińce Oko za oko, to zdanie jest ci bliższe A na pewno będzie bliższe Twoim źrenicom Wydobyć z nich diabła jest moją ambicją
Dzięki ci Najwyższy, za ostatnią szansę Jak w czyścu, kiedyś szanse marne A teraz proszę, nałożona łaska na duszę Nie zawiodę cię Panie tyko zadam im katusze!
Znajdź ich, w imię Pana Znajdź ich, zdradzi ich biała aura Nie przejmuj się, dostaniesz swoje rogi Gdy pierdolniesz jej ciałem pod moje nogi!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.