Przyszedłem tutaj, by zabrać wam Słońce Słońce gorące, jego promienie proste. W zamian za światło dam wam cierpienie Dam wam chaos, pożogę i zniewolenie. Zniszczenie? Haha! Takie wasze brzemię. Chłonąć przerażenie, co leje się strumieniem. Heretycy, innowiercy, było nie kurwić świata. Oddaję wam kłamstwo, a do mnie kroczy prawda.
Przyszedłem tutaj, by zabrać wam Słońce Zaraz rozpocznie się gradobicia koncert Przyszedłem tutaj, by odebrać, co moje Zamieniam w wojnę to, co było pokojem Już nie ludzie, a nieświadome celu truchła Co dzisiaj podpowie ci głowa pusta? Dobrze wiem, że tam czai się próżnia- Mentalna kurwa systemowi usłużna
Ref. (x2) Oto człowiek, przybyłem zabrać mu Słońce Gorące Słońce, pierdolone Słońce Niech błąka się w ciemnościach przepełniony lękiem Pośród bólu, rozpaczy, zgryzot i cierpień
Hedonizm przekładacie chyba już nade wszystko Bo zerkam na ekran, jebane widowisko Nie będę szanował waszej głupoty, nie zamierzam Zamknę was na amen, nie otworzy się ten Sezam Kurwicie się, a potem się chwalicie- kto ile wyrzygał? Kto i po kim? Jakie picie? No, no, znakomicie, zajebiste to jest życie No tak, taka teraz moda kurwa przecież W odwecie powyrywam wam te długie języki Jadą za plecami tak, że jesteście nikim Sarmackie nawyki, siedem prawd i uniki Będzie słychać jazgot, wrzaski no i krzyki Gdy zaprowadzę ludzkość przed sąd ostateczny Dylemat odwieczny- czy jest, czy boga nie ma? Nawet jeśli nie ma, to zwykła szara ściera Będzie tylko resztki siebie z ziemi zbierać
Ref. (x2) Oto człowiek, przybyłem zabrać mu Słońce Gorące Słońce, pierdolone Słońce Niech błąka się w ciemnościach przepełniony lękiem Pośród bólu, rozpaczy, zgryzot i cierpień Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|