Chwytam demony w rzeźbione duszą lustra Uśmiecham się do nich, czekając jutra Zapewniam rozrywkę rozbieganej psyche Jak statek w butelce jestem zakładnikiem
Hoduję potwory pod deskami łóżka Jakaś siła spod niego ich nie wypuszcza Tresura jest żmudna, jak tych za szafą Co śmiać się potrafią gdy ludzie się ranią
Lorazepam w pogotowiu, zarzygana pościel Wczoraj byli u mnie goście w odwiedzinach Znowu się zaczyna, na stole pamiątka Po dawnych obrządkach szeleszcząca folia
Błyszczy jak złota kolia, łykam jej perły Zatapiam się w umyśle biernym Daj spokój proszę, nie ciągnij za nogawkę Stapiam w jedno sen, maszkarę, jawę
Ref: Odciśnięte piętno jak ostatnie piętro Chciałoby się skoczyć, ale przecież się przyrzekło W szafie czyha piekło, monitory palą wzrokiem W mieszkaniu czuję gaz, czuję ogień
Odciśnięte piętno jak ostatnie piętro Chciałoby się skoczyć, ale przecież się przyrzekło W szafie czyha piekło, monitory palą wzrokiem W mieszkaniu czuję gaz, czuję ogień
Łypią na mnie z luster ślepia pobratymców Nie trzymam ich dla zysku, to nie żaden towar Ani nie umowa, tak naprawdę to się kocham W ich pięknie i uroku mroku
Ludzie mówią, daj spokój, człowiek, zwariowałeś Ale zawsze miałem talent do widzenia poczwar Ta myśl kiełkowała aż wreszcie dorosła Była brudna jak w rękach księdza hostia
Zamknięte w żyrandolach krwawiące ideały Jestem człowieczkiem i jestem taki mały (?) się zaopiekowały, kiedy było trzeba Zamiast ludzi widzę tylko wisielcze drzewa
Rano sprawdzam skrzynkę, przychodzą nowe listy Piszą do mnie plugawym atramentem krwistym Nie chcą iść do grobu, zimna jest im gleba Więc uchylam im rąbka domowego nieba
Ref: Odciśnięte piętno jak ostatnie piętro Chciałoby się skoczyć, ale przecież się przyrzekło W szafie czyha piekło, monitory palą wzrokiem W mieszkaniu czuję gaz, czuję ogień
Odciśnięte piętno jak ostatnie piętro Chciałoby się skoczyć, ale przecież się przyrzekło W szafie czyha piekło, monitory palą wzrokiem W mieszkaniu czuję gaz, czuję ogieńTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.