Każdy krzyk wylewa się jak smoła gęsto zasklepia, bomba atomowa wybuchła już dawno w mojej głowie codziennie pulsujące skronie, tak jak konie pędzimy w gonitwie, pierdolony wyścig coraz bardziej przykry, bo urywa się ze smyczy jeśli nie biegniesz to jest to duży wyczyn sto szesnaście skutków, ale gdzie mam szukać przyczyn?
Pamiętam cię dobrze i nigdy nie zapomnę brak mi rozmowy, a o wzroku nie wspomnę jak bardzo to zjebałem, tak teraz przepraszam pozbawiłem samego siebie podstawowych zasad teraz wchodzę głęboko w twoje uszy jeśli jeszcze masz ochotę doznać katuszy wiem, że na tym polu jestem wyłączony koło chuja lata to, co latało obok głowy
I są sposoby, przecież są wartości w życiu pomimo manifestu egzystencji krytyków pomimo znanej nam wrodzonej hipokryzji miej i załóż cele, nie ma co się dziwić słowom, które wyszły z głowy tych prawdziwych ostatni etap w życiu był dla nich tak przykry i wybacz wszystkim, że pocięły cię jak brzytwy pierdolone rady pierdolonych desperatów
My z pesymizmu zrobiliśmy atut interpretacja jest kluczem do sukcesu nikt od ciebie nic nie wymaga, więc bez stresu ale to nie wykulcza zakładania celów przecież do cholery trzeba wstać z łóżka pomimo że otwarta jest pandory puszka mnie już nic nie rusza, chyba jestem mizantropem i sam w swojej nienawiści się utopię!
Jestem wariatem i mam tego świadomość gardzę światem, bo zgubił się tu honor a na jego miejscu - hipokryzja 'weź się przyzwyczaj' - przeraża mnie ta wizja
Jestem wariatem i mam tego świadomość gardzę światem, bo zgubił się tu honor a na jego miejscu - hipokryzja 'weź się przyzwyczaj' - przeraża mnie ta wizja
Przepraszam Dziękuję Proszę Nie żałuję Pamiętam Zapomnę Dojrzeję Przypomnę Pływam i tonę, unoszę się na wodzie Czy jestem, czy jestem, czy jestem życia godzien?
Przepraszam Dziękuję Proszę Nie żałuję Pamiętam Zapomnę Dojrzeję Przypomnę Pływam i tonę, unoszę się na wodzie Czy jestem, czy jestem, czy jestem życia godzien? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|