Opuszczony dom, mieszkanie na dachu trup Siedzi i rozmyśla nad tym co by mógł Gdyby tylko jak Ci żywi miał jeszcze cząstkę siebie I nie zostawił materii na własnym pogrzebie Wciąż wraca do jałowych pomieszczeń Czuje pod nogami przestrzeń by wreszcie Zasiąść w fotelu i zasnąć w trumnie Zamykając wieko przed życiem nieufnie Nie jest kaleką, po prostu jest inny Zakamuflował się przed światem dziecinnym Przedwcześnie zmarł i nie zakosztował tego Czego zaoferowały mu słodkie słowa złego Był daleko zawsze, zimne jego ciało stało Jakby było ponadczasową skałą Wątpliwości jednak miał jak skaz na twarzy Czy pokochać trupa ktokolwiek się odważy
Kiedyś umrę, kiedyś umrę Wiem na pewno, wiem na pewno I co wtedy będzie ze mną
Kto mnie zechce, kto mnie zechce Kto wysłucha, kto wysłucha Kto pokocha jako trupa //x2
Człowiek który zdążył samego siebie pochować Jak grób sam się zgłębiał, no i dołował Przychodził do niego święty bez Boga Skakali razem z dachu a trwała duchota I anarchia wolności, wiatr nawet uciekł Gapili się na gwiazdy, jęli się z knuciem planów Kiedy święty szykował do podróży obuwie Uzbroili się w miecze ciałem, i mięsem okute Salwy za murem, melodia skoczna grała Jak w warszawskim getcie pogoda trwała Czarne latawce jak okruchy wartości Płomienie smagały ludzkie krzyki słabości Jak Giordano Bruno na rusztowaniu Tak też spalił się nasz trup w oczekiwaniu na lepsze stulecia, nasz trup rozerwany Gnije jego ciało a my się pocieszamy My się pocieszmy, my się postarzamy Gnije jego ciało i gniją jego rany My się postarzamy, my się pocieszamy Gnije jego ciało i gniją jego rany
Kiedyś umrę, kiedyś umrę Wiem na pewno, wiem na pewno I co wtedy będzie ze mną Kto mnie zechce, kto mnie zechce Kto wysłucha, kto wysłucha Kto pokocha jako trupa //x2
Kiedy zakwitną maki i zniknie niebo Ptaki spadną dając przestrzeń potrzebom naszej duszy I naszego ciała, przestrzeń ciała dla ludzi pozostała Spadną też anioły i upadnie boska chwała Tkwią podpory z otchłani naszej wiary Pozostaje piekło i zostają nam koszmary Bo mierzyliśmy w coś co kiedyś było boskie Masz tu miecz i uratuj swoją wioskę! Masz tu miecz i uratuj swoją wioskę!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.