Biały fosfor, mali terroryści? Ludzie nieczyści, a metody jak naziści Polityka mordu, patrzcie na ich dzieło! Ilu ludzi tym widokiem się, kurwa, przejęło?!
Tylko czekam aż rządom skończy się ropa Co będzie z krucjatą na innowierców i pogan? Co zrobią wszyscy święci, gdy braknie im paliwa Na wypełnienie czołgów? Za serce chwyta wizja
Nieodnawialnego świata bez zasobów Chciałbym podziękować Bogu, ale dobrze wiem Że człowiek znajdzie nową rzecz, by powodować rzeź Wybiórczy fanatyzm w imię Stwórcy pokazuje pięść
Wiertła rafinerii wkręcają się W ciała noworodków, nienarodzonych płodów Czy człowiek tkwi w zarodku? Mogę przypuszczać Że jest pusty i głuchy jak Kampinoska puszcza
Nieważne, człowiek to tylko jednostka Ważniejszy smród pieniądza naznaczonego ropą I robią co mogą, by wypuściła kiełki forsa Zabić ludzi to nie kłopot, Biały Fosfor!
Wystarczy jeden przycisk, a biała mgła zwycięstwa Zabierze ze sobą ochłapy ludzkiego mięsa To Ragnarok, szykuj się na śmierć Na placu Zbawiciela brakuje już miejsc
Jak trwoga to do Boga, do zbawienia długa droga Zatopiona w nogach toga wkręca się pod stopy Słaniasz się na nogach, ciąży jak korona Chrystusowa Twoja niby wolna wola kona pod rozkazem w imię ropy
Pierwsze bomby za płoty, Allelujah! Pierwszy kroczy Chrystus, za nim czołgów kolumna Odarli go z wizji, przekuli na własną modłę Zobaczymy ryje podłe, gdy skończą się pieniądze
Nic nowego, Ziemia zna posmak krwi Dla niej Deja Vu, może tylko jej się śni Że w imię obcych mocarstw znowu ginie Polak Znowu drugorzędna rola w obcym przedstawieniu, wielka szkodaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.