Uśmiech losu, jest ich trochę, na piedestał wyniosę Szczęście, smutek na szali, głodne dzieci bose Dziś przepraszam, jutro proszę Boże, będzie lepiej może Gorzej na pewno nie, nigdy nie poddam się Człowiek tylko człowiekiem, prawda, nadzieja lekiem
Zagmatwane życiorysy, złoty strzał, diler podklepie Człowiek brzmi dumnie? może kiedyś tak było Hektary problemów, znów się wszystko spierdoliło Czasu coraz mniej, mniej, sił coraz mniej Porzucone niemowlę, młodej matce będzie lżej Ej tam u góry patrzy ten od którego życie darem Lecz nie taki świat był jego zamiarem Infekcja, zaraza, obalone dziesięć przykazań Ta brocha, przekazał tu wyrzutnię rakiet Saddam, Fidel Castro, SB, akta zgubiły się Nikt się nie zetnie gdy niewinny za to beknie Gdzieś w tyle zostawiona godność, wiara nie zmącona Co dla niektórych poprzeczka za wysoko postawiona Postura wkurwiona, kawał draba, destrukcja totalna Tępy wzrok, twarz owalna, Polska norma, jeden z wielu Człowiek tylko człowiekiem i aż przyjacielu...
Człowiek tylko człowiekiem, żaden doskonały Z twarzą przyjąć chwile błędów, chwile chwały Przypały? w życiu różnie szło Zapamiętaj - być człowiekiem to nie jest zło
Dopóki w grę życie grasz, do końca zachowaj twarz Nawet chociaż za dużo sytuacji podłych Zdań podzielonych nie zgodnych, czy wszyscy w dobrą stronę biegną Typ z mordą wredną, jak życie przeżyte W banku z wysokim kredytem, dla mnie jedną, drugą płytę Kropka nad i huczy szczytem, dla recenzentów hitem Dobry rym z dobrym bitem, w oczy szczera prawda Raz jak koka miękka raz jak głaz twarda Ludzka rasa marna, telemaniak zaślepiony
Koleś zeszmacony jak trafiony-zatopiony Gladiatorzy kontra rozpalone amazony A ty patrzysz zdziwiony, na karku dychy cztery? Nie dla twojej sfery, bankiet, whisky, bądź szczery Szwedzki stół do wyżery? myślisz czemu to nie ja? Zapamiętaj, człowiek tylko jedno życie ma To od niego zależy czy je w pełni wykorzysta A przegranych długa lista tutaj się też ciągnie Patrzę i widzę koło mnie chłopak warzywniaka rąbie Staruch ubrany skromnie, trzeci dzień głodny pewnie Małolaty przedwojenne na ławce w karty codziennie A czas szybko biegnie nim nie obejrzysz się, a tu Los, przeznaczenie, fatum, śmierć zagląda, Boże ratuj By żadnemu bratu w życiu nie zabrakło blasku Debe, Kropka nad i jak najdalej od oklasków
Człowiek tylko człowiekiem, żaden doskonały Z twarzą przyjąć chwile błędów, chwile chwały Przypały? w życiu różnie szło Zapamiętaj - być człowiekiem to nie jest zło
Jestem tylko człowiekiem z krwi i kości Karmionym niegdyś matki mlekiem Nie zakrywaj mnie bzdur stekiem Mam gdzieś taką twą opiekę, nie wrzucam pod powiekę Nigdy nie kojarz ze ćpunem, sam o siebie zadbać umiem Jakoś niewielu to rozumie jak istotę człowieczeństwa Rozum, wolna wola, na granicy szaleństwa, czy samokontrola Dola? męczeństwa rola, przykładów jest w brud Jak każdy mam swe bagno, nie cud, orzeszki, miód Raczej dreszcze, gęsia skóra, lód, przenikliwy chłód Ale przezwyciężam, ja sam nagi bez oręża
Widzę tęczę potem węża zamierzam się i uderzam Rozstrzygam, bo wyczuwam i już dostrzegam wsparcie Paruje i oddaje zaciekle i uparcie Aż człowiek i tylko narodziny nie były pomyłką U schyłku wieku, położony ciężar na każdym człowieku Bagaż, z tym się utożsamiasz? znasz tablice prawa? Odprawa wszystkim pisana, wisi fatum, biała dama Tak mawiała mama? a teraz słaba sama Dziecię pomoc niesie, wpojone największe wartości Dumny ten co w górę pnie się, dąży do doskonałości Powstały z popiołów, gołym, przybrany w płaszcza poły W skutek grzechów białogłowy poprzez finał niewesoły Myślę więc jestem, staram się gdy przypały Znowu znać o sobie dały, nie za słaby za mały Bo za to waleczny
[x2] Człowiek tylko człowiekiem, żaden doskonały Z twarzą przyjąć chwile błędów, chwile chwały Przypały? w życiu różnie szło Zapamiętaj - być człowiekiem to nie jest złoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.