'' 67''
Widzę już za rogiem wielki cmentarz jest on stary jak ten wielki świat liście lecą z drzew, cicho chodzi ktoś głosem doprowadzam się do grobu wystarczyła jedna chwila, by odeszła tysiąc słów i ani jednych przeprosin miłość nie jest genialna, bo czujesz żal teraz jej nie ma wśród liści drzew
Życie chce mi dać numer 67 zostawić mnie w więzieniu Życie chce mi dać pamiątkę po tym bolesnym doświadczeniu
Wybaczyłem ci wszystkie wyskoki patrzyłem na twój piękny śmiech wszystko nagle zniknęło, czarna dziura jak to się mogło stać? kruchy lód pod moimi stopami w końcu kładę kwiaty na twoim grobie a łzy lecą z liśćmi, lecą z liśćmi
Życie chce mi dać numer 67 zostawić mnie w zapomnieniu Życie chce mi dać pamiątkę nawet po zakończeniu
Jesienny wieczór, złote światła muszę już iść, gasną światła ostatnia droga jest już gotowa droga dała mi numer 67 Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|