Na skraju świata w którym czujesz moje słowa, To są płaszczyzny których nie pojmie twoja głowa. Najważniejsza czarka staje się dla ciebie obca, Równowaga życia zdaje się wydawać śpiąca.
Boisz się wiem, znam wszystkie twoje myśli, Strach po twoim ciele ukryte znaki kreśli. Wiem że cierpisz nawet jeśli uśmiech masz na twarzy, A spokój od życia to jest to co ci się marzy.
Czym dla ciebie jest chaos? Dla mnie to druga natura, Integracja z tamtym światem kiedy aura jest ponura. Struktura mentalna igły wbija w twoje ciało. Bólu w szarej fizyczności nigdy nie jest mało.
Choć nie wliczam się do ludzi, mamy dużo wspólnego, Bo wiem jak bardzo czasem mamy dosyć świata tego. Przyjaciele i ich maski - taka już ich natura. Dla ukojenia duszy mają lek w postaci sznura.
Opętany przez chaos, żyję przez jeden paradoks, Izolacja od ciała - to jest dla mnie jak detoks. Poprzez bramę czarnego płomienia w odwróconym niebie, Wchodzę w ten wymiar niedostępny dla ciebie.
Iskra nadziei zwiastuje rozczarowanie, Bo jeśli kwiat rozkwita i z ziemi powstaje, To wiem że i tak jak zwykle coś się złego stanie, Ale tak właśnie się dzieje kiedy tracisz zaufanie.
Symbol męki, razy trzy - cyfra szósta. Może poczują wreszcie, co to znaczy chłosta. Gdy moje usta wypełni słowo - zemsta, Wokół cała aura stanie się ognista.
I niech zimny płomień otoczy mnie w agonii. Troi się upadły anioł w ciemnej woni, Tego co mnie czeka pośród twoich dłoni. Nawet byt niematerialny od swoich myśli stroni.
A ja niczym naiwny dążę do wspólnego szczęścia, Pośród tych wszystkich losu ironii. I mów mi zaślepiony, mimo bólu świadomości, Będę jak samuraj walczył dla nas o kłębek radości.
Nawet w tej chwili, kiedy wszystko upada, Los mi podpowiada, że całe moje życie, To jedna wielka wada...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.